poniedziałek, 21 stycznia 2013

ROCZEK, ROCZEK I PO..

Rok minął w tempie błyskawicznym. Pierwszy roczek Lali. Uczciliśmy go hucznie. Dla solenizantki najważniejsi byli oczywiście goście, zwłaszcza ci chętni do zabawy. Prezenty okazały się jedynie nieistotnym dodatkiem. Owszem, rozpakowała je, aby nie wyjść na niekulturalną lecz chwilę potem przystąpiła do ataku wyciągniętymi w górę rękami i niemą prośbą ‘noś mnie’. Prezenty nie całkiem poszły w zapomnienie, gdyż po 5 sekundach przejmowała je Natka. Niektóre tak schowała, że nawet następnego dnia ich nie znalazłam. Trzeba będzie zrobić gruntowne wymiatanie wszystkich kątów i skrytek. Przyjęcie urodzinowe było dla mnie nie lada wyzwaniem, gdyż nieczęsto przyjmowałam tak licznych gości. Wszystko dokładnie zaplanowałam i okazało się to świetnym sposobem żeby się wyrobić na czas i nie zostać zaskoczoną przez za szybkich gości. Tak zdarzyło mi się rok temu podczas urodzin Natki. Tym razem plan nie zawiódł. Miałam małe opóźnienie, lecz i tak zostało mi nieco czasu na pomalowanie paznokci. Sama siebie chwalę za organizację, byłam i wciąż jestem z siebie dumna. Wtrącę jeszcze skromny wątek, że planowanie ważniejszych przedsięwzięć zaczęłam po wizycie u koleżanki Eweli. Była świeżo po zdaniu prawa jazdy i opowiadała mi tak – ‘Po południu wybiorę się na zakupy do Bied.., i już wiem, którędy pojadę przez miasto. Zawsze najpierw wyznaczam sobie trasę, żeby w trakcie jazdy nie zastanawiać się, co teraz i nie panikować.'

Plan przyjęcia był następujący..

1.Drink Bellini w lekko okrojonej wersji



4.Zabawa dla dzieci w poszukiwanie skarbu

5.Przekąski zimne – Roladki serowe ze szpinakiem, Roladki serowe z pieczarkami, Sałatka z kurczakiem i orzechami, Sałatka z porem i ananasem, Sałatka jarzynowa podana na plasterkach jabłka.

6. Zabawa z prezencikami z udziałem gości i mojego małża. Mimo, że był gospodarzem i wiedział 'o co kaman', nie mógł sobie odpuścić takiej rozrywki.

7. Dania ciepłe – Kurczak w sezamie i Ryba z warzywami.

8. Siedzenie z pełnymi brzuchami heheh.

Menu było typowo w moim stylu, babeczkowo - ciasteczkowe. Zrobiłam jeden ‘masowy’ placek w razie, gdyby ktoś zasmakował wyłącznie w tradycji. Rozrywka również przypadła gościom do gustu. Zleciało nam przy niej bite 2 godziny. W tym czasie miałam okazję dyskretnie ‘odświeżyć’ stół i przygotować kolejne dania. A gdy goście pośmiali się przez te dwie godziny, to jedzenie im lepiej smakowało. Muszę jeszcze popracować nad dekoracją stołu. Tym razem nie miałam już głowy do tych spraw, lecz przy najbliższej okazji postaram się to nadrobić.




Tort Tęcza


Zoom na tort i talerz ze slodkosciami



Zabawa w prezenty dla gości

Ubogo udekorowany stół. Dobór krzeseł wg toku myślenia mojego małża heheh


Gra w poszukiwanie pirackiego skarbu







2 komentarze:

  1. Witam, czy mozna zapytac na czym polega gra w wybieranie prezentow przez gosci?
    I co mozna podarowac jako takie prezenty?
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      Oto link do strony ze szczegółowym opisem gry.
      Pozdr.
      http://zycieikuchnia.blogspot.com/2013/02/zabawa-z-prezencikami.html

      Usuń