wtorek, 26 lutego 2013

CIEPŁE LODY

Produkcja ciepłych lodów zainspirowana została słynnymi hi-hat cupcakes, które również miały słodkie piankowe czapeczki. O nich innym razem. Ciepłe lody były ‘tortem’ urodzinowym Natki. Jak zwykle najbardziej smakowały jej jeszcze w trakcie robienia, potem straciły połowę uroku. Przy okazji pieczenia hi-hat-ów, zrobiłam kolejną porcję ciepłych lodów. Tym razem bez polewy. Wchodziły dzieciakom znacznie szybciej, niż te czekoladowe. To dobrze, bo nie trzeba było się męczyć z moczeniem ich w czekoladzie. A’propos, szkoda mi było rozpuszczać podwójną porcję czekolady, żeby móc zanurzyć w niej całą piankę. Zastosowałam metodę polewania łyżką. Było nieco więcej zabawy ale też tak można. Smak lodów był, wiadomo, mega słodki. Gorzka czekolada odrobinę złagodziła tę słodycz. Ale i tak ciepłe lody zjadali tylko najbardziej wytrwali fani słodkości. Przepis był podglądnięty w Moich Wypiekach. Przypomniałam sobie o jeszcze jednym szczególe  Cukier do piany dodawałam stopniowo, gdyż wtedy lepiej mi się rozpuszczał. W moim przypadku 12 minut ubijania, jak wskazywał oryginalny przepis,  nie wystarczyło do uzyskania gładkiej masy. Kolejnym razem zrobiłam po staremu i ubijałam  do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Piana udała się taka, jak za dawnych czasów na weselnych babeczkach o które dzieciaki (czyt. ja i kuzyni) walczyły tuż po rosole.








CIEPŁE LODY
Składniki:
3 białka
1 ¾ szklanki cukru
¼ szklanki wody
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
12 wafelków do lodów
Białka ubijać na parze z wodą i cukrem przez około 12 minut, aż cukier się rozpuści. Masę wyciskać do rożków. Polać polewą.
            Polewa:
100g gorzkiej czekolady
1 łyżka oleju
2 łyżki kolorowej posypki

Czekoladę z olejem rozpuścić w kąpieli wodnej. Polać lody. Udekorować posypką.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz