wtorek, 14 stycznia 2014

KARNA MUCHA

Podczas jednej ze sprzeczek małżeńskich o ‘za słoną zupę’, czyli tak zwane duperele, musieliśmy złożyć zawieszenie broni na czas przygotowania kolacji dla dzieci. W którymś niefortunnym momencie musiałam się schylić. W tym czasie małżonek wymierzył mi lekkiego klapsa. Przeszyłam go piorunująco morderczym spojrzeniem, na co on z niewinną miną odrzekł –‘No co, mucha ci siedziała na pupie. Nazywała się ZA KARĘ’. Cóż, na taki argument moją jedyną odpowiedzią był śmiech.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz