Inspirację do wykonania tych babeczek
znalazłam na blogu Cioccolato Gatto. Szczególnie zachwyciło mnie zdjęcie, na
którym widać kruszącą się bezę opadającą na babeczki. Jeśli chodzi o samo
wykonanie, moim zdaniem ciasto z tego przepisu było zbyt mokre i ciężkie w
porównaniu do lekkiego kremu. Zastąpiłam je bazą na babeczki cytrynowe z makiem
z Moich Wypieków. Ja maku nie dodawałam, ponieważ nie było go w mojej małej
spiżarce. Co do kremu na wierzch – w oryginale robiony był na bazie kwaśniej
śmietany. Ja, mimo szczerych chęci, nie zdołałam jej ubić na sztywno.
Pozostałam więc przy tradycyjnej kremówce. Babeczki należy pałaszować możliwie szybko, gdyż po dłuższym czasie delikatne bezy rozpuszczą się w śmietance. Deser Eton Mess uwielbiam pod każdą postacią
i w każdym wydaniu, dlatego te babeczki ubóstwiam. Są połączeniem moich dwóch
ulubionych smakołyków – Eton Messu i babeczek. Polecam.
BABECZKI
Z MALINOWYM ETON MESSEM
Ciasto:
160g masła
120g
cukru
3
jaja
½
cytryny
1 łyżeczka
ekstraktu z cytryny
3 łyżki
mleka
165g
mąki pszennej
1 łyżeczka
proszku do pieczenia
Masło
utrzeć z cukrem. Dodawać jaja. Zetrzeć skórkę z cytryny. Dodać ekstrakt. Wlać
mleko. Wsypać mąkę z proszkiem. Ciasto przełożyć do foremek. Piec w
temperaturze 200°C
przez 20-25 minut.
Krem:
300ml
śmietanki 30%
1
szklanka pokruszonych bez
½
szklanki malin
Śmietankę
ubić. Dodać bezy i maliny. Lekko wymieszać. Nakładać łyżką na babeczki. Aby przedłużyć trwałość bitej śmietany, należy ją zahartować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz