czwartek, 22 listopada 2012

KOKOSANKI

A niech to, kokosanki..
Takich słodziutkich zamienników łaciny użytkowej używają Piraci z Nibylandii w jednej z bajek Disneya. Ja również próbowałam używać tych zamienników. Natka jest na etapie ‘dyktafonu’, czyli powtarza wszystko co wpadnie do jej uszu. Trzeba się pilnować. Jedyny problem stanowi dla niej wymawianie słów proszę, dziękuję i przepraszam. Jeśli chodzi o mnie, gdy już nadchodził właściwy moment użycia zamiennika, zastanawiałam się przez 5 minut jak to było.. heheh. Po kilku próbach postanowiłam jednak zapanować nad emocjami bo było to łatwiejsze od przypominania sobie kokosanek, krakersów, wodorostów itd.

Kokosanki robiłam po raz pierwszy. Szczerze mówiąc nie wiedziałam czego mam się po nich spodziewać, gdyż nigdy wcześniej domowych kokosanek nie próbowałam. Przepis jest prosty do wykonania. Szybki. Ciastka są bardzo słodkie, lecz nie zatykają. Smaczne również na drugi i trzeci dzień. Sprawdziliśmy to dzięki uprzejmości Szanownej Grypy Żołądkowej która wpadła z jednodniową wizytą do naszego domu. Gdyby nie ona, ciastka zjadłyby się od razu. Przepis zaczerpnięty został z programu ‘Pyszne 25’.






KOKOSANKI
Składniki:
250g wiórków kokosowych
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
2 białka
150g cukru
60g masła

Masło rozpuścić z cukrem. Dodać wiórki. Dodać ubite białka i mąkę. Wymieszać. Formować małe kulki. Piec w temperaturze 200°C przez 10 minut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz