Po ferworze świątecznych wypieków naszła
mnie ochota na ciasto bardziej tradycyjne. Dość słodkie, nieskomplikowane, jak
za dawnych lat. Przepis na ciasto pochodzi z książki, którą moja mama otrzymała
za kody kreskowe z margaryny Kasia. Oj, zbierało się, zbierało. Wtedy to był książkowy rarytas. I te
zdjęcia.. To było coś. Ciasto zaliczyłabym do tych skromniejszych, na codzienny
podwieczorek. Słodziutkie, bakaliowe, smaczne.
CIASTO
Z MAKIEM I BEZĄ
Ciasto:
250g
masła
1
szklanka cukru
4
jajka
2
szklanki mąki pszennej
4 łyżki
mąki ziemniaczanej
2
łyżeczki proszku do pieczenia
Masło
utrzeć z cukrem. Dodać żółtka. Wsypać mąki z proszkiem. Dodać ubitą pianę z
białek. Ciasto przełożyć do tortownicy o średnicy 28 centymetrów .
Masa makowa:
300g
sparzonego i zmielonego maku
2 jajka
½
szklanki cukru
1
łyżka powideł śliwkowych
50g
siekanych orzechów włoskich
50g
rodzynek
1
łyżka startej skórki pomarańczowej
¼
łyżeczki aromatu migdałowego
Żółtka
utrzeć z cukrem. Dodać mak, powidła i bakalie. Dodać ubitą pianę z białek. Wymieszać. Masę wyłożyć na ciasto.
Beza:
4
białka
½
szklanki cukru
Białka
ubić. Dodać cukier. Ubitą bezę wyłożyć na mak. Piec w temperaturze 200°C przez 50 minut. Pod
koniec pieczenia przyrumieniony wierzch ciasta można przykryć folią aluminiową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz