W jeden z ostatnich dni złotej polskiej
jesieni wybrałyśmy się z dziewczynami na wycieczkę do Arboretum wBolestraszycach. Miejsce to jest piękne o każdej porze roku i za każdym razem można
obejrzeć coś nowego. Żeby zachęcić córki, szczególnie Natkę, do spacerowania pięknymi
alejkami, mianowałam ją przewodnikiem naszej wycieczki. Nati miała za zadanie
wybieranie ścieżki i decydowanie w którą stronę należy się udać. Odnalazła
labirynt, z czego była bardzo dumna. Potem udało jej się wypatrzyć wiewiórkę,
fontannę i jeszcze kilka atrakcji. Mniej więcej w połowie zwiedzania Natka krzyknęła
–‘Mamo, popatrz, znalazłam tęczę. Zobacz, jaka ona jest piękna.’ Rozglądałam się
dookoła i nigdzie nie dostrzegłam barw tęczy. Dzień był słoneczny, więc tym
bardziej nie spodziewałam się, że coś ujrzę. Poprosiłam Natkę, żeby pokazała mi
miejsce, w którym zauważyła tę tęczę. Ona pokierowała mnie do tylnych drzwi
samochodu – busa, na których, na brudnej szybie, wycieraczka zaznaczyła półkolisty
kształt. Oto odkryłyśmy nowy wymiar piękna przyrody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz