Profiterolki, czyli nasze tradycyjne
polskie ptysie. Robione były na podstawie przepisu Marthy Stewart. Te moje
domowe też były smaczne, lecz gdy robiłam je po raz pierwszy, po mistrzowsku mi
oklapły. Po tym czasowo zniechęciłam się do pieczenia ptysiów. Tym razem
ciastka upiekły się bez zarzutu. Wręcz idealnie. Nie spodziewałam się tak
dobrego efektu i tak świetnie obliczonego czasu pieczenia. Ptysie pięknie
wyrosły i były wzorowo puste w środku. Za przykładem Marthy Stewart nadziałam
je lodami. W moich profiterolkach były to Lody Kawowe. Wyszło bardzo ciekawe
połączenie. Chrupiące i delikatne ciasto przełożone kremowymi, zimnymi lodami.
Polecam taki deser na lato, a ja zabieram się za poszukiwania kolejnych inspiracji
w tworzeniu ciasteczkowych lodów.
PROFITEROLKI
Z LODAMI
Składniki:
115g masła
1
szklanka wody
½ łyżeczki
soli
1 łyżeczka
cukru
1
szklanka mąki pszennej
4 jajka
1 jajko
roztrzepane z 1 łyżką wody
Wodę zagotować
z masłem, solą i cukrem. Dodać mąkę. Gotować na małym ogniu przez 4 minuty. Ostudzić.
Dodawać po jednym jajku. Mieszać drewnianą łyżką na gładką kluskę. Wyciskać duże
ptysie. Smarować jajkiem roztrzepanym z wodą. Piec w temperaturze 190°C przez 25 minut.
Dodatkowo:
1 litr lodów
2 łyżki
cukru pudru
½
szklanka sosu czekoladowego
Ciastka
przełożyć lodami. Posypać cukrem pudrem. Udekorować polewą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz