Pomysł na niedzielny podwieczorek
wycięłam już dawno temu z opakowania po fixie 4 sery. Było to w czasach, gdy
szpinak stanowił dla mnie dużą zagadkę i praktycznie jeszcze nie istniał w moim
menu. Na szczęście przepis nie zagubił się w czasoprzestrzeni i doczekał się
spełnienia. Dobrze się stało, ponieważ kanapeczki były pyszniutkie. Trochę z
nimi zachodu, lecz pomocny tutaj okazał się piekarnik nastawiony na temperaturę
50°C .
Wszystko było cieplutkie i w sam raz do pałaszowania.
JAJKA PO FLORENTYŃSKU
Składniki:
100g mrożonego szpinaku
10 kromek pieczywa
10 jaj
10 plastrów szynki
1 ząbek czosnku
100g tartego sera żółtego
1 łyżka masła
1 łyżeczka soli
Szpinak z czosnkiem podsmażyć na
maśle. Szynkę podsmażyć na patelni. Jajka sadzone usmażyć na półmiękko. Kromki
chleba podgrzać w piekarniku.
Kolejność
warstw:
Chleb – szynka – szpinak – ser –
jajko – ser.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz