Ciasteczka zainspirowane były pięknymi zdjęciami w
Brulionie z przepisami. Miałam na zbyciu kilka pomarańczy, więc nadarzyła się
idealna okazja aby zrobić małe co nieco dla małych brzuszków-łakomczuszków.
Ciastka robiło się bardzo przyjemnie. Uwielbiam zapach pomarańczy, a robienie wałeczków
było dla mnie okazją do powspominania świąt. Ciasteczka bardzo mi smakowały. Dziewczyny też się nimi zajadały. W
szczególności Natka pałaszowała te pomarańczowe paluszki, aż nie mogłam się
nadziwić. Nati jest teraz na etapie żywieniowym ‘na talerzu nic niczego nie
dotyka i nic nie jest niczym wysmarowane’. Całe szczęście, że istnieją makarony
i ryż. Bez dodatków oczywiście. Dzieciakom nie potrzeba niczego więcej, aby
przeżyć. Tu natomiast polewa czekoladowa Natce nie przeszkadzała. To
dobrze. Cieszyłam się, że smakowało.
PODŁUŻNE
CIASTKA POMARAŃCZOWE
Składniki:
125g masła
40g
cukru pudru
1 łyżka
mąki ziemniaczanej
150g mąki
pszennej
1 ½ łyżki
startej skórki z pomarańczy
30ml
soku pomarańczowego
Masło utrzeć
z cukrem. Wsypać obie mąki. Dodać pozostałe składniki. Zagnieść ciasto. Wstawić
do lodówki na 30 minut. Z porcji wielkości orzecha włoskiego formować wałeczki o
długości 15 centymetrów.
Piec
w temperaturze 200°C
przez 12 minut. Pomarańcze można zastąpić mandarynkami.
Polewa:
30g
czekolady deserowej
Czekoladę
rozpuścić w kąpieli wodnej. Polać ciastka tworząc fale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz