Podczas spaceru po mieście Natka usiłowała
namówić mnie na zwiedzenie pobliskich sklepów w celu zakupienia słodkich
drobiazgów. Negocjowałyśmy przez dłuższy czas, aż Nati wysunęła argument nie do
odparcia. Powiedziała tak –‘Mamo, tam już widać Biedronkę.’ –‘Naprawdę? Ja nie
widzę żadnego sklepu, jedynie jakieś budynki i reklamy.’ - odpowiedziałam. –‘Bo ty, mamo, masz ślepe
oczy i dlatego nie widzisz!’ – podsumowała mnie Natka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz