Tym razem przedstawiam krótką opowieść o
słowotwórstwie Natki. W zasadzie słów zna już wiele, lecz ma problemy z odmianą
niektórych wyrazów. Ciekawe, czy ktoś już domyśla się, czym były wspomniane
śninki. Otóż.. Gdy mamy długie, leniwe poranki, dziewczyny wskakują do naszego
łóżka i spędzamy ten czas na przytulaniu. Często pytałam Natkę o to, co jej się
śniło w nocy. Zwykle Nati niczego nie pamiętała, lecz tym razem zaskoczyła nas
hasłem ‘Mamo, przypomniały mi się dwie moje śninki.’ Wspomnę też tutaj o
ulubionym słowie Lali – kepuć. Co to, kto to... chętnych proszę o komentarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz