W niedzielne popołudnie postanowiliśmy ruszyć
się z domu. Zapakowaliśmy więc całą naszą rodzinkę do auta i w drogę. Przy
aucie stała babcia i machała dzieciakom na pożegnanie. W pewnym momencie Natka spytała
–Mamo, a dokąd ja jadę.. –Nad wodę –odpowiedziałam. -A, to ja się będę bardzo cieszyć,
podsumowała Nati. Rzeczywiście, radochy było mnóstwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz