Niedzielny
poranek.. Dzień wolny od pracy.. Można dłużej pospać..
Przynajmniej tak bywa w teorii.. Praktyka pokazuje nam zupełnie co
innego..
Jak zwykle
dzieciom było obojętne, czy jest niedziela,
czy dzień powszedni. Pobudka o 7.00 i nie ma zmiłuj. Tak było i tym razem.
Wraz
z młodszą córką przygotowywałam śniadanie. Lala bardzo
mi pomagała, czyli siedziała grzecznie w swoim foteliku
i zajmowała się sobą.
Obudziła się tez
Nati. Przydreptała do kuchni i
pierwsze słowa na dzień dobry 'Zrób mi
kakao' wyrzekła.
Kakao
gotowe, śniadanie też. Proszę wiec Nati,
aby zawołała tatę- 'Skarbie idź, powiedz tacie, że
jest ŚNIADANIE'.
Nati krzyknęła do
taty- 'Tata, SIĘ NAJEDZ !!'.
Mniam..
Zdjęcie przedstawia kanapkę, która powstała pod wpływem chwili. Upiekłam Soda Bread. Jako dodatek wykombinowałam pieczoną paprykę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz