środa, 20 marca 2013

LICZYKRUPA


Natka jest moim niezawodnym pomocnikiem kuchennym. Szczególnie podczas przygotowywania słodkości. Gdy tylko usłyszy charakterystyczne dźwięki, pędem przybiega do kuchni i zajmuje stanowisko. Tak było też tym razem. Natka wpadła jak burza, szybko przysunęła taboret do blatu i czekała pełna napięcia. Ja akurat wyjmowałam jajka z lodówki. Nati zapytała – ‘Mamo, będziesz dawać cztery jajka do placka, tak..’ Zdziwiłam się. Rzeczywiście potrzebowałam do ciasta czterech jaj. Przepis leżał na blacie, lecz gdy ma się 2,5 roku, z reguły nie potrafi się czytać. – ‘Skąd wiedziałaś, że tyle.., Policz jeszcze raz’ – odrzekłam. Nati liczy – ‘Jeden, dwa, trzy, pięć.’ - ‘To ile jajek jest razem..’ – ‘SZEŚĆ’.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz