Namówiły mnie dziewczyny na galaretkowe
szaleństwo. A ponieważ cierpliwości w weekend miałam w nadmiarze, podjęłam się
tego zadania. Tak też było. Gdy ktoś pytał, jak zrobiłam ten deser,
odpowiadałam: cierpliwością. Dzięki niej przymknęłam nawet oko na tę cudownie
sztuczną niebieską galaretkę. Bardzo fajna była natomiast pianka. Przygotowana
w mleka zagęszczonego i jogurtu naturalnego. Całość jak najbardziej ciekawa.
Polecam na przyszłość pominąć ten piękny błękit brylantowy i napawać się tylko
‘owocowym’ smakiem tradycyjnych galaretek z w miarę naturalnymi barwnikami.
Całość bardzo efektowna i widowiskowa. Deser można także przygotować w jednej
dużej formie. Inspiracja znaleziona została na stronie Gotuj z Cukiereczkiem.
TĘCZOWY
DESER Z PIANKĄ I GALARETKAMI
Składniki:
6
galaretek: żółta, zielona, pomarańczowa, czerwona, fioletowa, niebieska
1
puszka mleka skondensowanego słodzonego
900g
jogurtu naturalnego
30g
żelatyny
200ml
śmietanki 30%
1 łyżka
cukru pudru
Mleko skondensowane wymieszać z jogurtem. Masę podzielić na
6 części, po 220g każda. 5
gramów żelatyny namoczyć w 1 łyżce wody. Podgrzać, aż
żelatyna się rozpuści. Do żelatyny dodawać porcję mleka z jogurtem. Wymieszać.
Masę rozlać do małych szklaneczek. Wstawić do lodówki. Fioletową galaretkę
rozpuścić w 200ml wrzątku. Gdy przestygnie, galaretkę wylać na stężoną masę z
mleka. Wstawić do lodówki. Przygotować kolejną porcję białej pianki. Wylać na
zastygniętą galaretkę. Przyrządzić kolejną galaretkę. Układać naprzemiennie
warstwy galaretki i pianki, aż do wyczerpania składników. Śmietankę ubić z
cukrem. Dekorować desery.
Kolejność
warstw:
Pianka – fioletowa galaretka – pianka – niebieska galaretka
– pianka - zielona galaretka – pianka – żółta galaretka – pianka – pomarańczowa
galaretka – pianka – czerwona galaretka – bita śmietana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz