wtorek, 21 lipca 2015

MISTRZYNI ŻALUZJI

Oto opowieść o tym, jak moja kochana Natka w kulturalny i dyskretny sposób załatwiła sobie mega pakę czipsów. Byliśmy z wizytą u cioci i mojego kuzyna. Dziewczyny poprosiły go o włączenie bajki na wielkim telewizorze. Rozsiadły się na wielkim, skórzanym fotelu i oglądały wielowątkową serię bajek. Gdy tak siedziały, to wzrok niechcący skupił się na biurku i tym, co pod biurkiem. Po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, Natka rzekła do wujka: „Wujek, masz bardzo fajne czipsy pod biurkiem”. Wujek w mig pojął żaluzję. A dziewczyny? Jupi! Zjadły całą pakę czipsów. A następnego dnia pytanie do mnie: "Mamo, kiedy kupisz nam czipsy?" 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz