Na początek zaznaczam, że wszelka
zbieżność nazwisk i zdarzeń jest przypadkowa. Sytuacja przedweselna. Szykujemy
się do wielkiego wyjścia. Ze względu na sporą ilość dzieci i wcześniejsze
doświadczenia, na wszelki wypadek zabieramy ze sobą dodatkowy zestaw ubrań ‘na
zmianę’ dla każdego członka rodziny. Pewien mężczyzna (o którym nie mogę szczegółowo
napisać ze względu na ochronę danych osobowych) wybiera zapasową koszulę na
wesele. Tenże mężczyzna podchodzi do
żony i pyta: „Czy to będzie duży problem, jeśli wezmę koszulę na spinki?”.
Odpowiada żona: „Nie będzie to żadnym problemem. Chyba, że... ZAPOMNISZ SPINEK”.
Coz, na obrone ow mezczyzny mozna rzec jedynie,iz w kwestiach mody jest on totalnie beznadziejny. Na szczescie ma wspaniala Malzowinke ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt. Zgadza się i jedno i drugie.
UsuńPozdr.
=)