środa, 15 sierpnia 2012

CO SŁYCHAĆ PANIE TYGRYSIE..

Zabraliśmy córki na wycieczkę do zoo. Już z daleka słychać było porykiwania tygrysa.. Na początku wydawało mi się, że zbliża się burza, lecz nie, to jednak był tygrys. Nati podeszła do szyby widokowej, kucnęła, wyciągnęła rękę i zawołała - KICI KICI.. KICI KICI... Bardzo się rozczarowała tym, że  zwierzak ją zignorował. Nic dziwnego, przecież tygrysy nie rozumieją po polsku.
Czy ktoś wie, jak zawołać tygrysa, żeby przyszedł i dał się pogłaskać?
Taki żart..



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz